środa, 6 czerwca 2012

Chapter 1

Jestem tu . Nie mogę w to uwierzyć . Patrzę właśnie na starą ale za to jaką piękną kamienicę. To tutaj moja kochana mamusia wynajęła mi mieszkanie. Wprowadzka nie zajęła mi dużo czasu . Nie miałam zbyt dużo rzeczy. Po skończonym wypakowywaniu zmęczona wyjżałam przez okno. Ale widok ! Chłonęłam oczami jak najwięcej. W oddali tlił się zarys London Eye największego diabelskiego młyna jakiego widziałam, niedaleko słyszałam Big Bena, który wybijał właśnie godzinę 19 . Postanowiłam trochę zwiedzić miasto ... noo przynajmniej jego część :) Wskoczyłam szybko pod prysznic, ubrałam się w ciemne rurki, koszulkę z Myszką Miki i białe trampki. Zarzuciłam torbę na ramię i dziarskim krokiem opuściłam mieszkanie. Po godzinie łażenia bez celu udałam się w kierunku parku. Tam usiadłam na ławce i wykręciłam numer do mojej przyjaciółki z Polski Ani.

- Hej! Londyn jest niesamowity! - wrzasnęłam wprost do słuchawki.

- Też się cieszę że cię słyszę - aż mi łezka poleciała jak usłyszałam ironiczny głos mojej psiapsióły.

- Ahhh kocham tę ironię :) Tęsknię za tobą wiesz? Musisz mnie tu odwiedzić ! - gadałam jak najęta. I tak przegadałam z dobre 20 minut. Zaczęło sie ściemniać , więc postanowiłam wracać do domu. Jutro czeka mnie wielki dzień , szłam na swój pierwszy trening.

______________________________________

Rano obudził mnie niemiłosierny dźwięk budzika. Wrrr nienawidzę tego . Zwlekłam się z łóżka i pognałam prosto pod prysznic. Po kąpieli i uporządkowaniu swojej niesfornej czupryny zeszłam do kuchni. Włączyłam sobie TV na stację muzyczną. Leciało właśnie One Thing, więc robiąc śniadanie tańczyłam i śpiewałam jak głupia razem z moimi ulubieńcami. Po śniadaniu wyszłam z domu i udałam się do Studia Dance Shock. Gdy doszłam na miejsce stanęłam jak wryta. To tutaj. Przymknęłam oczy wyobrażając sobie na parkiecie. To tutaj miałam się szkolić , by być najlepsza To tutaj trenowali ci co tańczyli za światowymi sławami na scenie. To tutaj choreogrię układali najlepsi z najlepszych. To tutaj ... wyliczać dalej ?Weszłam do środka. Odrazu podbiegła do mnie jakaś babka z plikiem papierów w ręce.

- Ty jesteś Nicky? Świetnie! Witamy w Anglii noo i oczywiście w Dance Shock Studio.Wypełnij to i idź się przebrać, wszyscy na ciebie czekają . - mówiła jak maszyna. Jacy wszyscy, chciałam spytać , ale kobitka wręczyłam mi papiery , ruchem ręki wskazała na drzwi, które zapewne są szatnią i się ulotniła. No cóż... wypełniłam co miałam wypełnić i pognałam do szatni. Po wyjściu na salę treningową czułam jakby mnie ktoś kopnął w żołądek . Nerwy miałam napięte do granic możliwości. To co zobaczyłam za szklanymi drzwiami przerosło moje oczekiwania. Ten parkiet , te drążki baletowe, to wszytsko! WOW :D W pobliżu drzwi stała grupka zgrabnych i pięknych dziewczyn, ale moją uwagę przykuła tylko ta jedna. Wysoka , o skórze w kolorze mlecznej kawy i burzy ciemnych loków na głowie.

- Kurde , znajomo wygląda... - mruknęłam do siebie. Chyba to usłyszała , bo z uśmiechem na idealnej twarzy podeszła do mnie

- Cześć, jesteś nowa prawda? Miło mi cię poznać , jestem Danielle :) - i tyle mi wystarczyło, żeby wiedzieć z kim mam doczynienia. Właśnie stoi ze przede mną Danielle Peazer - dziewczyna Liama Payna! Wiedziałam, że ją skąś znam . Zaraz ... chwileczkę ... że niby ja mam z nią tańczyć ?! JA?! Przecież ja przy samej Danielle jestem nikim. Spojrzałam na nią ...Wpatrywała się we mnie dosyć intensywnie jakby czekała na moją reakcję. Ahh powinnam się chyba przedstawić , zganiłam się w myślach.

- Jestem Nicky, miło mi cię poznać Danielle - posłałam jej nerwowy uśmiech. Jej twarz rozjaśnił jeszcze większy uśmiech ( to jest możliwe?! ) , złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę koleżanek.

- To jest ta sławna Nicky Polska dziewczyna, moja nowa przyjaciółka. - tak właśnie powiedziała. A ja? Stanęłam jak wryta . NOWA PRZYJACIÓŁKA?! Nie wierzę . Ale po jakimś czasie musiałam uwierzyć. Danielle do końca treningu nie spuszczała ze mnie oka i uśmiechała się miło :)

I tak zaczęła się moja przyjaźń z jedną z najpopularniejszych dziewczyn chyba na całym świecie. Pomagała mi się oswoić z nowym miejscem, z ludźmi, ogólnie z Londynem. Pokazywała najlepsze miejscówki , radziła czego unikać , gdzie chodzić i gdzie urządzać najlepsze imprezy. Z dnia na dzień stawałyśmy się sobie coraz bliższe. Była wspaniała, mówiłyśmy sobie wszystko. Stała się moją przyjaciółką, oparciem w tym zupełnie obcym , samotnym dla mnie świecie. Totalnie wyleciało mi z głowy, że spotyka się z chłopakiem, którego jestem największą fanką. Zresztą kogo to obchodzi? Mnie nie , noo dopóki poraz pierwszy nie poruszyła tego tematu :

- Nicky, słońce. Musisz wkońcu poznać mojego chłopaka Liama. Dam głowę, że polubisz go i jego przyjaciół. - wypaliła pewnego pięknego dnia. Dla mnie perspektywa poznania któregokolwiek z One Direction była poprstu przerażająca. Byli dla mnie tylko snem, nie chciałam żeby to się zmieniło. Może tak nie zachowuje się fanka. No bo która fanka nie chce poznać swoich idoli? Hmm chyba należe do innego gatunku , bo ja nie chciałam. Bałam się, poprostu.

- Taaa... jasne, lece - warknęłam w odpowiedzi.

- Daj spokój Niks , kochasz ich wiem o tym , znam cię !- nie dawała za wygraną . Uparciuch.

- Dani ja poprostu się boję ok ?Dajmy sobie spokój i nie drążmy tego dalej - miałam dość tego tematu, Danielle chyba to wyczuła, bo umilkła i już więcej nie wspomniała o Liamie czy którymkolwiek z chłopakow w mojej obecności.

Dni mijały, a ja byłam głupio szczęśliwa jak nigdy. Pełna spokoju , patrzyłam w przyszłość. Nie miałam pojęcia, że ten mój idealny spokój wkrótce zostanie brutalnie przez kogoś przerwany .



CDN .

________________________________

I jak się podobał rozdział? Komentować .! :)

1 komentarz: