piątek, 13 lipca 2012

Chapter 17


*Niall*
Wreszcie po dość długiej jak dla mnie podróży dotarliśmy do hotelu. W holu nie było nikogo oprócz recepcjonisty. Paul poszedł po klucze dla dziewczyn, my w tym czasie opadliśmy zmęczeni na kanapy.
- Spać ! Błagam. – Harry jak zawsze zaczął marudzić .
- Przecież nikt cię tu nie trzyma Loczku. Możesz iść spać. – Liam pociągnął Harrego za kołnierz. Obydwoje powiedzieli nam dobranoc i udali się do swojego pokoju.  W ich ślady poszedł także Zayn. Zostaliśmy sami z Lou i czekaliśmy na to aż nasze ukochane dostaną klucze. Po 5 minutach podszedł do nas Paul  i dał dziewczyną przepustki do ich pokoi.
- Tylko bez szaleństw. Nie jesteście tu sami. – pogroził nam palcem.
- Tak tato. Będziemy grzeczni. – Louis uśmiechnął się złośliwie, objął ramieniem El i udali się na piętro. Spojrzałem na moją dziewczynę. Nicky czekała na mnie z wyciągniętą ręką, którą w momencie pochwyciłem. W drugą dłoń złapałem rączkę jej walizki. Powiedzieliśmy Paulowi dobranoc i poszliśmy w kierunku pokoju Niks.
Gdy weszliśmy do pokoju od razu zamknąłem drzwi na klucz. Odstawiłem walizkę pod ścianę i zacząłem rozglądać się za ukochaną. Nicky w tym czasie zdążyła wyjść na balkon. Cicho podszedłem do drzwi balkonowych i oparłem się o framugę. Stała do mnie tyłem i opierała się o barierkę. Otaksowałem jej ciało rozpalonym wzrokiem.  Cudowne krągłości jej ciała rozpalały we mnie niemałe pożądanie. Zakradłem się do niej i objąłem w pasie.
- O czym tak myślisz księżniczko hmm? – wyszeptałem jej w ucho. Ciałem Nicky wstrząsnął mały dreszcz.
- Tak o wszystkim i o niczym . – odpowiedziała mi również szeptem. Czułem jak jej ciało przylega do mojego.
-Yhym. – niezbyt inteligentna odpowiedź ale cóż… rozpraszała mnie. Odgarnąłem jej włosy z szyi i delikatnie przegryzłem płatek ucha. W odpowiedzi usłyszałem cichy jęk. Lekko tym pobudzony zacząłem całować ją po całej szyi. Zsunąłem z ramienia jedno ramiączko jej sukienki i całowałem dalej jej ramię i szyję. Jej ciche westchnienia pobudzały moje pożądanie do tego stopnia, że porwałem ją w ramiona i zaniosłem do pokoju. Delikatnie położyłem ją na łóżku ciągle całując. Oddawała pocałunki z taką samą namiętnością. Jej palce szybko odnalazły guziki mojej koszuli. Po chwili zostałem jej pozbawiony. W tym samym czasie ja pozbyłem się jej sukienki. Odsunąłem się na kilka centymetrów aby móc podziwiać jej cudowne ciało okalane w delikatną, koronową bieliznę. Cudo.  Spojrzałem na jej twarz. Szmaragdowe oczy świeciły rozpalonym blaskiem. W tej chwili było w nich tylko pożądanie i nuty miłości, żadnego strachu czy żalu. Pogładziłem jej rozpalone lico i znów  zabrałem się za całowanie jej malinowych ust, które tak ubóstwiałem. Czułem jak dłonie Nicky zaciskają się na moim pasku od spodni. Ja w tym czasie pozbyłem się jej stanika. Dwie cudowne piersi przed moimi oczami wywołały zawrót głowy. Przegryzłem jednego sutka na co moja ukochana wygięła się w łuk. Pozbywszy się reszty zbędnych rzeczy, przez kilka sekund podziwialiśmy się nawzajem.
- Jesteś pewna? – pytającym wzrokiem otaksowałem jej twarz. Nie chciałem robić jej krzywdy ani do niczego zmuszać .
- Zrób to Horan. – dostałem w odpowiedzi.  Uśmiechnąłem się i pocałowałem jej gorące wargi. Moje dłonie badały każdy cal jej ciała a mój „przyjaciel” delikatnie wsunął się w jej wnętrze. Nicky głośno jęknęła, po chwili odnaleźliśmy wspólny rytm. Nasze jęki słychać było chyba w całym hotelu, ale nie ważne. Nasz akt miłości dochodził do końca, czułem, że za chwilę eksploduje. Ona chyba też. Doszliśmy w tym  samym czasie.
Zmęczony, ale szczęśliwy położyłem się koło niej i okryłem kołdrą. Czułem jak wtula się we mnie swoim ciałem.  Ucałowałem jej głowę i wyszeptałem prosto we włosy.
- Byłaś niesamowita. Kocham Cię .
- Ty również słońce. Też Cię kocham. – wyszeptała w odpowiedzi i nachyliła się by pocałować mnie w usta. Z uśmiechem na twarzy i ukochaną przy boku zasnąłem.
*Nicky*
Od naszej łóżkowej przygodni minęły 4 dni a ja niestety musiałam rozpocząć pakowanie. Już jutro wracałam do UK. Siedząc sama w pokoju rozmyślałam nad tym co się stało 4 dni temu. Było tak cudownie. Aż dostałam rumieńców na samą myśl. Nie wiedziałam, że jestem zdolna do czegoś takiego. Ale seks z Niallem to było coś naprawdę niesamowitego. Boże… ok ogar. Walizka spakowana i zapięta. Dochodziła 22 więc czas położyć się spać. Czekałam tylko na Nialla, z którym miałam spędzić ostatnią noc tutaj. Po 5 minutach drzwi się otworzyły i do pokoju wszedł mój blond aniołek.
Ułożyłam się wygodnie w jego ramionach i spokojna o przyszłość zasnęłam.
Jutro czas wracać do domu…



Skończyłam !!
Jest dość kiepski ponieważ nie potrafię opisywać scen łóżkowych. Ehh mam nadzieję, że się spodoba J Za niedługo następny !!:D:D
Nicky


1 komentarz:

  1. Kiepski.?!?!?!?! on jest niesamowity.!!! boże.!!! przeczytałam go w 2 minuty.!!! jesteś niesamowita.!!! jeśli masz czas to proszę o jeszcze.!!!!

    OdpowiedzUsuń